Małopolska Okręgowa
Izba Inżynierów
Budownictwa w Krakowie

Inżynier budownictwa czy raczej menedżer?

Inżynier budowy jest obecny na każdym etapie powstawania danego obiektu – niezależnie czy będzie to dom jednorodzinny, wielorodzinny, most, droga, tunel czy sala koncertowa. Jego wiedza jest potrzebna na etapie projektowania, budowy, odbiorów, ale także późniejszej eksploatacji. Łatwo jednak zapomnieć, że zdjęcia pokazujące inżyniera na placu budowy w odblaskowej kamizelce i czystym kasku to tylko wycinek rzeczywistości. Inżynier budownictwa musi być w pewnym sensie człowiekiem-orkiestrą, a to, na jakich instrumentach będzie musiał grać, zależy mocno od specyfiki branży, którą się zajmuje.

Zarządzenie inwestycją w spółce celowej miasta

Od końca sierpnia 2022 roku mieszkańcy Krakowa mogą korzystać z Trasy Łagiewnickiej, łączącej osiedle Ruczaj z Kurdwanowem. Jej budową, a obecnie również utrzymaniem, zajmuje się spółka celowa Trasa Łagiewnicka, powołana przez Radę Miasta. Na Członka Zarządu tej spółki powołany został mgr inż. Krzysztof Migdał, osoba z ogromnym doświadczeniem w zakresie realizacji inwestycji budowlanych – zarówno w dziedzinie procedur administracyjnych, jak i na etapie budowy.

Ta jedna z najbardziej skomplikowanych inwestycji w dziejach Krakowa wymagała szczególnej formy zarządzania, w której z jednej strony Krzysztof Migdał, jako członek zarządu, musiał realizować ciążące na nim obowiązki administracyjne, ale też równocześnie pełnił funkcję inżyniera kontraktu, zgodnie z posiadanymi uprawnieniami.

Ten przykład pokazuje, że kluczowym elementem umiejętności bycia inżynierem i menedżerem jest kwestia interdyscyplinarności oraz doświadczenia. – Z jednej strony pełniąc rolę menedżera trzeba umieć sprostać wielu wymaganiom formalnym, związanym stricte z zarządzaniem, a z drugiej – połączyć to z wiedzą techniczną i rozwiązywaniem problemów w zakresie kierowania budową. W przypadku tej inwestycji skala tych wyzwań w obydwu dziedzinach była wyjątkowo duża i wymagała sporego doświadczenia zarówno w kwestiach decyzji administracyjnych jak i znajomości przedmiotu inwestycji.

Połączenie ról w taki sposób znacznie usprawniło cały proces. Spółka uzyskała możliwość szybkiego podejmowania decyzji, bez konieczności przepływu tych informacji przez biuro inżyniera kontraktu. Istotne było też to, że znajomość inwestycji „od wewnątrz” pozwoliła na uniknięcie wielu zaskoczeń i przyspieszenie prac. Najlepszym dowodem jest to, że w ciągu siedmiu miesięcy od momentu podpisania umowy udało się uzyskać wszczęcie postępowania o wydanie decyzji ZRID – mimo tego, że projektowany układ drogowy był jednym z najtrudniejszych na terenie całego Krakowa. Wykonawca mógł liczyć na to, że na każdym etapie może uzyskać wsparcie w zakresie działań administracyjnych. Z drugiej strony, połączenie ról i dogłębna znajomość inwestycji pomogły także uniknąć wzrostu kosztów w związku z roszczeniami wykonawcy. Trasa Łagiewnicka, za swoją innowacyjność i sposób realizacji, została w kwietniu doceniona wyróżnieniem podczas branżowej konferencji Infra Leaders.

Budownictwo kubaturowe. Każdy projekt to wyzwanie

Trasa Łagiewnicka jest jedna, ale realizowanych wokół nas projektów o różnej skali widzimy każdego dnia całe mnóstwo. Za każdym z nich kryją się umiejętności, wiedza i doświadczenie konkretnych inżynierów.

Mgr inż. Sabina Rzeszutek jest kierownikiem projektu w jednej z firm deweloperskich. Jej zadaniem jest opieka nad danym projektem od samego początku, czasem nawet jeszcze na etapie zakupu działki, poprzez etap projektowania i uzyskiwania pozwoleń aż do jego realizacji i odbiorów. Na każdym z etapów potrzebne jest zaangażowanie wielu osób i koordynacja ich pracy. Popełnienie błędów może skutkować problemami w przyszłości.

Ważne jest też uwzględnienie wielu czynników, nie tylko tych związanych bezpośrednio z procesem budowlanym. Trzeba między innymi brać pod uwagę sugestie zgłaszane przez dział sprzedaży, które z kolei wynikają wprost z oczekiwań stawianych przez klientów. Takim przykładem mogą być np. ładowarki do samochodów elektrycznych, o które kupujący coraz częściej pytają przy okazji zakupu nowego mieszkania.

Jak mówi nam Sabina Rzeszutek, wizyty na budowie są elementem jej pracy. Bierze udział w naradach, rozmawia z projektantami i wykonawcami, sprawdza czy wszystko przebiega tak, jak powinno. Ale proporcje potrzebnych umiejętności przechylają się w inną stronę. Powiedziałabym, że teraz mniej więcej 55% to umiejętności związane z organizacją, zarządzaniem, komunikacją, a 45% to stricte wiedza inżynierska. To nie jest już typowa praca na budowie – ocenia.

Każdy projekt deweloperski ma swoją strukturę. Za poszczególne sprawy odpowiadają kierownik budowy, kierownicy robót czy kierownicy branżowi. Część mniejszych problemów można rozwiązać na niższych szczeblach. Ale są też i takie, które mocno wpływają na realizację całego zadania. Tak było wówczas, kiedy wybuchła wojna za wschodnią granicą i wielu pracowników z Ukrainy z dnia na dzień odeszło z pracy. To był znaczący problem organizacyjny, trzeba było zwaloryzować dużą część kontraktów, co z kolei wpływało na koszty.

Przy jednym projekcie, w zależności od skali, pracuje od kilkudziesięciu do kilkuset osób. To średnio trzy-cztery lata, a czasem więcej, jeśli zadanie podzielone jest na etapy. – Ważna jest interdyscyplinarność i świadomość, że człowiek uczy się przez całe życie. Trzeba wejść w rolę, która niekoniecznie jest zgodna z jego wykształceniem i tym, czym się zajmował do tej pory. Trzeba być na pewno bardzo otwartym na nowe umiejętności, nową wiedzę i współpracę z ludźmi. Czasem coś, co inni chcieliby wprowadzić do projektu, może się nam inżynierom wydawać dziwne, a jednak później okazuje się, że ma to swoje uzasadnienie, jest poparte jakimś większym doświadczeniem. Trzeba być na takie rzeczy otwartym – podkreśla Sabina Rzeszutek.

Inżynier jak lekarz

Odbiory i pozwolenie na użytkowanie nie kończą historii inwestycji. Przeciwnie, rozpoczynają najdłuższy etap: etap użytkowania. Tutaj również bez inżynierów budownictwa się nie obejdzie. I znów nie wystarczy sama wiedza wyuczona na etapie uzyskiwania uprawnień budowlanych.

Dobrze wie o tym inż. Jarosław Gołuszka, który prowadzi firmę zajmującą się przeglądami technicznymi obiektów. Jak sam mówi, jest kimś w rodzaju lekarza pierwszego kontaktu. Jego zadaniem nie jest rozwiązanie wszystkich problemów pacjenta, ale trafna ocena jego stanu i skierowanie do właściwych specjalistów. Przeglądy mają zagwarantować bezpieczeństwo obiektu i komfort jego użytkowania.

Podobieństw do lekarza jest więcej. W przeciwieństwie do tych inżynierów, którzy pracują przy realizacji różnych projektów budowlanych i kontaktują się w większości ze specjalistami z branży, inżynier zajmujący się przeglądami ma kontakt z właścicielami obiektów, zarządcami, najemcami. To wpływa na sposób komunikacji: skomplikowane techniczne kwestie trzeba umieć wytłumaczyć laikowi w przystępny, zrozumiały, a równocześnie profesjonalny sposób.

Prowadzenie przeglądów wymaga dużego doświadczenia. Minęły już czasy, kiedy budynki powstawały z wielkiej płyty, według podobnego lub identycznego wzorca i dawały poczucie przewidywalności na etapie eksploatacji. Ich powtarzalność pozwalała w łatwiejszy sposób wykryć i przewidzieć możliwe zagrożenia. Obecnie każdy obiekt ma inną specyfikę, co oznacza większe wyzwanie na etapie przeglądu. Umiejętności w tej dziedzinie muszą więc wynikać z doświadczenia. Znajomość obowiązujących norm trzeba zderzyć z rzeczywistością.

– Moje stanowisko to główny inżynier i osobiście prowadzę wszystkie sprawy. Jeżeli mnie ktoś zapyta o budynek, który przeglądaliśmy, to ja go znam. Przeglądy muszą nieść za sobą długotrwałą opiekę nad budynkiem, by móc go dogłębnie poznać – podkreśla. Zwraca jednak uwagę, że choć sam angażuje się w każdą ze spraw i to jego podpis widnieje pod dokumentami, w praktyce jest to zwieńczeniem pracy wielu osób.

Zarówno duży projekt drogowy, inwestycja deweloperska jak i przegląd budowlany wymagają od inżyniera branżowej wiedzy i to łączy wszystkich naszych rozmówców. Są oni jednak zgodni co do tego, że konieczne jest połączenie jej z doświadczeniem i umiejętnościami specyficznymi dla danego rodzaju działalności, zdobywanymi na przestrzeni lat.

 

WPROWADZENIE

Wiedza inżynierska to tylko część umiejętności potrzebnych dziś inżynierowi budownictwa. W tej dziedzinie niezbędne są też zdolności menedżerskie, wiedza z zakresu zarządzania i umiejętności pracy zespołowej.

Chmura tagów

Artykuły

Więcej informacji?

  1. Facebook
  2. Youtube