Page 16 - Budowniczy Nr2
P. 16
INżyNIer rOKU
odtwarzaliśmy ten dotychczasowy, ruch w tym re- że przez 1,5 roku obiekt był tylko zabezpieczony,
jonie był utrzymany. I tak zastosowaliśmy rozwią- był pod opieką konserwatora zabytków, nie do ru-
zania przyspieszające prace - np. wcześniej wyle- szenia, bo tyle czasu trwały prace komisji interdy-
waliśmy prefabrykaty i potem one w całości były scyplinarnej, która doszła do wniosku, że zabytko-
montowane już na placu budowy. Pamiętajmy też, wy wiadukt trzeba rozebrać, że należy wybudować
nową konstrukcję i odtworzyć zabytkowy wygląd
obiektu.
Prowadził Pan już tak skomplikowane inwesty-
cje czy też była to najtrudniejsza realizacja w za-
wodowej karierze inżyniera Łukasza Iwanowi-
cza?
Na pewno jedna z trudniejszych, ale też było to
bardzo fajne wyzwanie inżynierskie. I niesamowi-
ta przygoda, która trwała siedem lat - od wbicia
pierwszej łopaty do zakończenia inwestycji.
Skoro tak dobrze Pan sobie poradził z kon-
serwatorem zabytków przy tym wiadukcie, to
może czas na metro w Krakowie, gdzie sporów
na linii zabytki i archeologia a wymogi inży-
nierskie dla kolei podziemnej będzie o wiele
więcej...
Jeszcze raz podkreślam - nie czuję się żadnym
zwycięzcą. Zespół ludzi, którego byłem liderem,
przy dobrej współpracy i konsensusie doprowadził
do efektu, który widzimy i który spełnia wszelkie
wymogi techniczne, a do tego wyglądem nie różni
się od tego, co było poprzednio. Metro? Nie mam
z tym żadnych problemów. Podjąłbym się każdego
wyzwania inżynierskiego. Gdyby padła propozycja
realizacji metra, nie odmówiłbym.
Zdjęcia - archiwum prywatne Łukasz Iwanowicz,
Agencja Informacyjna GEG
16 Lipiec – grudzień 3-4/2024 (95-96)